Pięknie ją ukwieciłaś...muszę ją na żywo obejrzeć, bo podoba mi się bardzo, choć chyba zawsze już będziesz dla mnie mistrzynią w rzeźbieniu twarzy po przejściach,z ciekawą historią życia, bez ulepszaczy, poprawek, SPA, operacji plastycznych, itp.....:)
Dama faktycznie urocza... ale mnie urzekają Twoje szkarady jak je nazywasz :)))
OdpowiedzUsuńPięknie ją ukwieciłaś...muszę ją na żywo obejrzeć, bo podoba mi się bardzo, choć chyba zawsze już będziesz dla mnie mistrzynią w rzeźbieniu twarzy po przejściach,z ciekawą historią życia, bez ulepszaczy, poprawek, SPA, operacji plastycznych, itp.....:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak zdaje, ale chciałam sobie udowodnić, że potrafię i taką. Cieszę się, że i Wam bardziej się podobają moje szkarady bez liftingu.
Usuń