...przez dzień cały, wymyślała wciąż kawały... To chyba " Fasolki" śpiewały taką piosenkę.
Słabo to widać ale pod pachą trzyma kocura czarnego jak noc.
A ta jest odlotowa. Ma stylowe rajtuzy i gadżeciarską miotłę odrzutową.
I na koniec kawałek mojego jarmarcznego, stoiska.
I to jest kawał dobrej roboty :))) Mam nadzieję ,że wsio sprzedane:)
OdpowiedzUsuńZupełnie nic :-/
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć... przecież wiem jakie świetne prace robisz! Odezwij się kobieto, czekam na maila :-))))
UsuńCzarownica rewelacja , szczególnie ta z tym pypciem aż strach się bać ...
OdpowiedzUsuń