środa, 4 stycznia 2012

Tu przedstawiam kolekcję moich dziadeczków






Jeszcze cieplutki- prosto z pieca:

9 komentarzy:

  1. Zapowiada się bardzo, bardzo ciekawie... Czekam na więcej Twoich prac :) Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. To fakt, zapowiada się bardzo ciekawie. Będę oglądać i podglądać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, trafiłam do Ciebie dzięki Ani z Pracowni-filcer, z przyjemnością zostaję i czekam na kolejne prace, dziadeczek super:)
    Pozdrowienia z Podbeskidzia!
    BULMA

    OdpowiedzUsuń
  4. kolekcja dziadeczków wyśmienita:) widzę, że Twoje zmagania z gliną idą w kierunku rzeźbiarskim, a to baaaardzo dobry znak!powodzenie i również jak koleżanki powyżej będę zaglądała. pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę znać któregoś z Twoich modeli..... czy to fikcja?:)Tak, czy owak....super panowie.....ten stateczny, spokojny...kojarzy mi się z Prusem w Nałęczowie, ale ten na ławeczce miał kapelusz:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie pracowałam na kole garncarskim a szkliwienie to dla mnie wiedza tajemna. Mam jednak jakotakie pojęcie o rzeźbieniu, przynajmniej w drewnie więc, póki co, pójdę w tę stronę. Ostrzegam! Dopiero się rozkręcam. Mam nadzieję, że na koniec roku przedstawię tu niezłe stadko ma- szkarad.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziadkowie cudni, Państwa Kozłowskich chyba już podziwiałam na innym blogu, ktoś ich pokazywał jako nie swoje prace, więc się domyślam, że Twoje ( jest to możliwe, czy mylę?)...
    Dziękuję za odwiedziny i udział w moim candy, pozdrawiam i będę tu częstym oglądaczem

    OdpowiedzUsuń
  8. Bawimy się tym samym materiałem ale inaczej, podziwiam absolutnie i trzymam kciuki za kolekcję i oczywiście determinacji w pisaniu bloga.Mój blog ma 3 dni więc też jest młodziutki i wątlutki, ale serdecznie zapraszam.Pozdrawiam.
    http://by-mariolka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń